Drodzy Państwo,
pierwszy raz w życiu mam przyjemność pisać bloga. Zdecydowałam się na tę formę wypowiedzi, by mogli Państwo bliżej mnie poznać. W końcu dokonując tak ważnych wyborów jak głosowanie powinniśmy dobrze wiedzieć kim są nasi kandydaci, co mają w sercu i do czego się przed nami publicznie zobowiązują. Nie ma co kupować kota w worku – trzeba wiedzieć kogo i po co wybieramy. Prawda?
W wyborach do Parlamentu Europejskiego bardzo nieliczne grono, spośród zgłoszonych kandydatów, otrzyma mandat poselski. Wielu spośród niech ma „świadomość króliczą” – wiedzą, że ich rolą jest zdobycie jak największej ilości głosów dla listy danego komitetu i… właściwie nic więcej. Chciałabym mocno zaznaczyć, że ja traktuję te wybory serio. Nie jestem zającem! Mam w sercu poczucie, że przy Państwa wsparciu możemy wspólnie te wybory wygrać – wbrew chłodnym kalkulacjom i analizom.
Od dłuższego czasu przygotowywałam się do majowych wyborów. Wiem o co chcę walczyć w Brukseli. Postawiłam sobie bardzo wysoko poprzeczkę, ale uważam, że w życiu tylko w takich zawodach warto brać udział! Serdecznie zapraszam do lektury i udostępniania znajomym kolejnych wpisów oraz do dyskusji na moim profilu na Facebooku.
Dominika/DCH(F)